Nie mam ciekawych zdjęć, a mam faze do pisania. Nie wiem czemu.
Jestem chora , jak pisałam już wcześniej. Monika dziś rano się zakopała przed blokiem i od godziny 12 do godziny 14:10 siedziałyśmy i kopałyśmy. Taką mate miałyśmy. Z czego? Że nie może Mika ruszyć, że ludzie patrzą się na nas jak na dwie debilki siedzące na łopacie i przyglądające się autku odwróconemu o 45 stopni. W końcu szedł sąsiad Piotrek i zaciągnął nas do wydostania Caliberki. No dobra- udało się. Później zostało tylko odkopanie całego parkingu xD.
Kiedy już straciłyśmy resztkę nadziei pojawił się Lukaniu! x3 I pomógł mi odśnieżać, a Monika siedziała w autku i dyrygowała. Później dziadzia przyszedł z Denkowskiej i zabrał mi szufelkę. >.< A ja miałam taką zabawę. Jak w dużej piaskownicy *.* Mega było. Następnie przyszedł sąsiad i coś tam wykombinowali :D.
Posiedziałam w gorącej wodzie pół godzinki i już miałam dosyć. Kubuś do mnie właśnie dzwonił. I mówi że fajna akcja w szkole była. I ogółem nie wiem co bym bez Niego zrobiła, ile ja się już z nim przyjaźnię? No sporo. ^^
Wysmarowałam sobie ręce BenGay'em i powróciły stare wspomnienia. Jak np. mistrzostwa w Oświęcimiu (te pierwsze), obóz kadry u nas. Moja kochana Emo-Natt-Musiałka zawsze na zawodach pachniała/jechała (zależy czy komuś się podoba, mnie osobiście tak) tą maścią. Jak ja za Tobą tęsknię ;(
Rozmowa o łopatach, którą podsłuchałam w markecie:
-W Tesco są za 19 złoty.
-Ale, żeby pojechać do Tesco to trzeba odkopać samochód.
-No to nie ma pan wyjścia i musi pan kupić.
A ja w brecht x33
Do środy wolne od basenu...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24