Leżanko... <3
Biedne te konie haha, jak one tam wytrzymują z tą hmarą krwiożerczych besti...
Chciałam iść dzisiaj porobić zdjęcia bo już niemam co dodawać, skonczyło się to na tym jednym zdjęciu bo musiałam spierdalać przed komarami i bąkami. W sekunde mi się ciemno przed oczami zrobiło dosłownie O.o
OO Siedze sobie tak nudząc się po gorącej nocce z Marchewą haha serio było gorąco 40 stopni mam w pokoju. Wcześniej caly dień na basenie, mam dość. Kasztanka dzisiaj spoko na ćwiczeniach, zad, głowa, klatka na pierszą faze <3 i prowadzenie na trzecią... jest wery good. Potem czyszczonko i drapanko jak zwykle przez 30 min. Tylko wczoraj przy Klaudi nie wychodziło....niewiem dlaczego no ale trzeba sobie radzić jakoś.
Jutro możżeeee do łękawki oglądac konie i Vanillia.
No a teraz spadam na karmienie.......