:D Serio nie mam co dodawać :P Ale lubie rudee
Wruciłam z karmienia...troche przydługawe bo prawie dwie godziny ^^ My¶lałam że tylko dam siano, słome i uciekne a tu prosze, taka odmiana.
Najpierw dobre 20 min dominowania zza ¶cian boksu. Kasztana musiała zrozumieć że ja pierwsza "jem" siano. Po tem dominowanie w boksie, to już pro¶ciej było :D Nastepnie niemiałam jak włożyć siana więc musiałam zrobić jeża czy poprostu j± przesun±ć...a ona nie my¶li jak widzi jedzenie, a jak już my¶li to tylko o tym żeby jak najszybciej zje¶ć... no i udało mi się j± przesun±ć do tyłu bez żadnego buntu. Troche pogłaskałam, podrapałam rozczesałam ogon i szukałam miejsca dla nowego konia....
No to bayyy
Trzymajcie kcuki za jutro