Hej. <3
Midnight Sun ciąg dalszy..
Mój wzrok znów zatrzymał się na tych dużych brązowych oczach. Siedziała dokładnie w tym samym miejscu, co wcześniej i patrzyła na nas - normalna reakcja, ponieważ Jessica dalej raczyła ją miejscowymi plotkami o Cullenach.
Jej policzki zalała fala czerwieni, kiedy opuściła głowę, żeby uniknąć gafy z powodu patrzenia na nieznajomego. Dobrze, że Jasper nadal wyglądał przez okno. Nie chciałem sobie nawet wyobrażać, co ten przypływ krwi zrobiłby z jego kontrolą nad sobą.
Emocje malujące się na jej twarzy były tak oczywiste, jakby wypisała je sobie na czole: zaskoczenie, ponieważ bez wątpienia zauważyła drobne różnice pomiędzy jej gatunkiem a moim, ciekawość, kiedy słuchała opowieści Jessiki i coś jeszcze& fascynacja? To nie byłby pierwszy raz. Byliśmy piękni dla nich, naszych potencjalnych ofiar. Aż w końcu& zawstydzenie, ponieważ złapałem ją na wpatrywaniu się we mnie.
Nadal, mimo że jej myśli malowały się w jej dziwnych oczach dziwnych z powodu ich głębokości, brązowe oczy często wydają się płytkie, ponieważ są ciemne niczego nie słyszałem oprócz ciszy dochodzącej z miejsca, w którym siedziała. Zupełnie niczego.