ŻEBY JUTRO MOGŁO SIĘ TO ZMIENIĆ...
Tak tak, wiem... jestem głupia, falszywa i wszystko inne co złe. Starałam się zmienić, być taką jak kiedyś.. Jednak czas pokazał że tego już nie można zmienić. Jaka jestem, taka pozostanę! Czy Ci to pasuje czy nie. Naprawdę mało mnie obchodzi Twoje zdanie, mam je gdzieś. Znam swoje wartości i wiem co mogę, co potrafię. Jednak skoro wiesz lepiej...
Chciałam być miła - chciałam się podlizać. O boże!
Jestem nie miła - matko! co za suka.
Chcę być szczera - mówią że jestem zbyt pewna siebie, szmata.
Przemilczam pewne sprawy - o ja! Ona nie ma odwagi powiedzieć mi co ma do mnie.
Robię zwariowane rzeczy - oczywiście, jestem jebnięta. CO ONA ROBI?!
Staram się być nieco flegmatyczna - jest beznadziejna, myśli że jak przestanie być ''sobą'' to to coś zmieni. Jest beznadziejna!
To kilka przykładów, z WIELU. Niesamowite jest to, że z niewielkim czasie, kilka osób potrafi zrobić Ci taką przykrość, że głowa mała! W wielu rzeczach próbuję powstrzymywać się od głosu, aby nie pogarszać sytuacji... Ale dłużej tak być nie może! Postaram się ogarnąć kilka spraw, kilka NIE MAŁYCH SPRAW! Koniec z tą żenadą! Muszę wziąć się za siebie!
joł .
P.S. Chciałabym podziękować kilku osobom, dzięki którym, nie oszukujmy się! nadal tu jestem... Jesteś świadoma tego że gdy dzieje się coś złego, mogę się do Was zwrócić z tym debilnym problemem. Ogólnie to jest tych problemów dużo, więc wiem że zawsze jesteście przy mnie. Dziękuję!
P.S.2 Chciałabym podziękować kilki osobom, które udawając kolegów/koleżanki, a nawet przyjaciół, byli zwykłymi skurwielami! Dziękuję Wam, wyjebane mam na Was. Dziiękuję! Dobranoc.
Bartek <3.