Z tym panem dziś popracowałam!
I jestem z niego mega zadowolona :D
Wyczyściłam go, ogarnęłam grzywę i ogon. Potem zabrałam się za siodłanie. Nie ma już z tym problemu :) Stoi grzecznie mój dzielny <3
Potem ogłowie i poszliśmy coś na ujeżdżalnię popracować. Pochodził na lonży. Super pracował! Żuł wędzidło i cały pysk w pianie :D Kocham tego konia!
Na koniec sobie na niego wsiadłam. I wiecie, że nic nie robił? Nawet kawałek stępem przeszliśmy sobie! A on na luzie szedł i jeszcze ziewał :D
Nie mogę się doczekać, aż zaczniemy zajeżdżanie i będę na nim jeździć! Jak na tak młodego konia jest wspaniały i cierpliwy <3
Faro od razu do stajni, a ja poszłam po siwą. Też ją trochę ogarnęłam i do stajni. Dostali kolację i na dziś tyle :)
Jutro w planach coś pojeździć trzeba ,ale jak braknie czasu to zostaje lonża.
O matko jutro już wracam do pracy! I mega się cieszę! Macierzyński miał wiele plusów,bo mogłam więcej pracować z końmi.
Ale cieszę się, że wracam już do pracy. Chwilami miałam już tego dosyć. Ma to też swoje minusy, bo mniej czasu dla koni będzie...
Teraz film i spać :)