Myślę, że czasami brakuje mi po prostu uczucia nie tyle "bycia potrzebnym" co "bycia niezastąpionym". Kiedy podszedł do mnie i zapytał czy chciałabym grać w zespole, z jednej strony wątpiłam czy umiem jeszcze coś zagrać, ale z drugiej byłam przeszczęśliwa, że pomyślał, że bym się nadawała. Myślałam, że z premedytacją poszedł właśnie do mnie, bo chciał w zespole właśnie mnie.
Do czasu kiedy kilka godzin później dotarła do mnie informacja o sładzie zespołu i o tym, że jest kompletny.
Posmutniałam. Nie dlatego, że nie będę w zespole. Dlatego, że mogłabym być kimkolwiek. Że to nic osobistego.
Brakuje mi bycia niezastąpionym.
Inni zdjęcia: Na tle jeziora coooooooneJa coooooooneMoja 18 cooooooone:* coooooooneNa zamku coooooooneNa działce coooooooneJa coooooooneJa nacka89cwa:) nacka89cwa:) nacka89cwa