photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 23 STYCZNIA 2010
44
Dodano: 23 STYCZNIA 2010

aloha from hell

Ona jest niemiecka "Hannah Montana": piosenkarka Vivien kieruje swoim zyciem pomiedzy szkola i koncertami!
"Marznie stalo sie prawda! Nie potrafimy sie spodziewac jak ludzie sie zachowaja", Vivi (15) jest bardzo zdenerwowalna przed tak waznym wystepem. Na wyspepie "Bravo Super Show" 3. Maja w Nuerberg Aloha From Hell bedzie prezentowac swoj debiutancki singiel "Don't Gimme That". Niemiecka wokalistka goracego Newcomeru musi dodatkowo uporac sie z dodatkowym obciazeniem: Vivi jest jak Hannah Montana. To prawda! Przed poludniem chodzi do szkoly, a po poludniu rockuje z kolegami z zespolu, perkusista Feli'm (15), basista Maxem (16) i gitarzystami Max'em (17) i Andy'm (20). "Chcemy dac naprawde dobry wystep! Przy ktorym bedziemy swietowac kazda minute", wyjasnia Vivi. Naszczescie Vivi nie ma daleko do miejsca swoich prob: "Moj tata Claus tez spiewal w zespole rockowym dlatego moglismy wziasc jego pokoj prob, ktory znajduje sie u nas w piwnicy". Tata Hannah Montanah byl tez muzykiem, to jest dobrze przy tym: zadnych klotni z rodzicami! "Kiedy cwiczymy caly dom chodzi. Moja mama Corina zna to zza czasow taty". O 22;00 jest koniec i Vivi musi isc do lozka: "Codziennie musze wstawac o szostej rano poniewaz mam godzine drogi do autobusu szkolnego. Moje gimnazjum jest w Aschaffenburgu." Po szkole ide do domu na obiad i pozniej przychodza Moo i Feli. Wieczorem cala Aloha From Hell jest kompletna. Potem wieczorem mozemy swietowac poniewaz Moo i Andy zdali mature i teraz robia zawod: Max- sprzedawca i Andy jako mechanik- Aloha pracuje na swoja kariere, Vivi daje z siebie wszystko, spiewa cala dusza i cialem. Jutro w szkole bedzie znow ochrypla...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika karola934.