bardzo nie lubię jak ktoś się na mnie obraża.
żartowałam, mam to w dupie!
wczorajszy wieczór był bardzo miły.
fajnie mieć kogoś, kto lubi spędzać z Tobą czas, ufa Ci, tylko przy Tobie pokazuje swoją prawdziwą twarz.
nawet nie macie pojęcia, jaka jestem szczęśliwa, że mam takie osoby.
najlepsze na świecie, strasznie im dziękuję za to, że są!
jeszcze tylko jutro i bajlando, wreszcie po bierzmowaniu.
wykończyło mnie to psychicznie, zabrało mi mnóstwo cennego czasu.
ale był momenty bardzo zabawne.
dowiedziałam się kilku rzeczy o sobie i innych ludziach.
byłam świadkiem jak w przeciągu stosunkowo niedługiego czasu, człowiek potrafi się zmienić.
na gorsze, ewidentnie.
dzisiaj bez puenty, zezwalam na własną interpretację.