Bardzo dobrze spędzony dzień rano rehabilitacja,
później szkoła szybko zleciało i do domku szybko
Obiad jakiś, posprzatalam ogarnelam sie troszku
i z Chudym miałam jechac banem do Bastka po patelnie
ale Polin nas podrzucił bo z Rudym jechal w dół
póżniej na przystanek i nad jeziorko ;>
Spacerkiem pod balkon gdzie dotarl do nas Rudy
ogolnie bardzo pozytywny wieczór plus jedzenie
bingo i genialna rozmowa psa z chudym hahahaha ;3

Siedzę, oglądałam "Świat według Kiepskich"
zaraz idę ogarnąć wszystko na jutro..;)
Jakiś film z mamcią i spac zawijam.
Musze się wyspać bo na tej rehabilitacji
dostaje nieźle w kość, ale będą rezultaty ;) 
Branoc ;3

Zdjęcie łooo stare jak świat
ale tak wspomnieniowo :)
To był dooobry dzień
taki z tych lepszych
w tamtym okresie ;>

A cała prawda o nas
zapisana w gwiazdach...;3