Kali. :)
Nigdy nie próbuj sterować się jak chwytać za sznurki
Jak laleczką voodoo tragiczne mogą być skutki
Możesz próbować być kimś, kim nie jesteś albo sobą być
A ty nie mów mi jak mam żyć
Chcesz czy nie to będzie to co ma być
Mam wiele do stracenia, sześć milionów dróg do śmierci
Pozwól, że zdecyduję sam jak chciałbym się przekręcić
To ten kolejny dzień kiedy myślę nad sensem,
Ja też szukam sensu kroczę krętą drogą,
Cel do którego dążę okazał się porażką,
Czuje że przegrałem bitwę, życie bezustanną walką.
Znów poszukuję lądu na beznadziei wodach.
Zapomnij na chwilę o tej materialnej gonitwie
Spróbuj zamarzyć, zapomnieć o problemach
Bo dzisiaj nie zawalczysz o tytuł króla podziemia
To takie proste, zatrzymać się na chwile
Bo tutaj gdzie żyjemy tak łatwo wejść, ale już gorzej się wydostać.
Tik tak, tik tak, wskazówka się nie cofa,
tik tak, tik tak, zniknęło to co kocham,
To jedna szansa, szansa jedna na milion,
aby uciec z tego świata w którym marzenia giną,
Jak nie lubisz to polub i zgwałć sto razy replay
Dbamy o charakter i kiermany
Znamy krew i pot
muszę się ogarnąć to od losu nowa szansa,
mam cel przede wszystkim nigdy tam nie wracać.
Jeden świat, jeden Bóg, jeden wróg a Ty w nim,
jeden kat, jeden ból, jeden trud, ile to już dni?
gdy nad swoim losem płaczesz to zapamiętaj,