Mój różowy kucyk Pony! <33
Końska wersja mojego Jasperka o imieniu Jasperek.
Kocham Cię Chadziu, właśnie za takie Twoje hm... totalniepopierdoloneiwychadzianewkosmos pomysły. ;*
Dzień 22 grudnia 2009 roku został oficjalne ogłoszonym Dniem Dobitności.
Dobitna była Wigilia i moje prezenty od Chadzia: my little pony & barbie quizy + gumeczki z Arielką.
Dobitne były życzenia wigilijne.
Dobitna była wyprawa na zakupy.
Dobitny był zakup prezentu, którego jutro właścicielem stanie się Tomek i nas zje.
I Ala umrze przeze mnie.
Dobitne było "idźcie sobie gdzieś daleko!" i wpadnięcie na siebie dwie minuty później.
Dobitne było 200 ml wody za 3,80.
Dobitne były kapcie.
Dobitny był tekst Hanki "wy niewyzyte fetyszystowskie perwersy!".
Dobitne było zrobienie ponad trzynastu tysięcy kroków.
I wreszcie, dobitne było to zdjęcie, na którym pan look-like-jesus nie wygląda nawet jak człowiek.
Wygląda po prostu jak kretyn, którym z resztą jest.
Ale dostarcza nam zajebistej rozrywki.
No, i dobitna jest długość tej notki.
I multum kolorów.
Jutro Wigilia&prezenty!! I barszcz z uszkami z tytki.
I w ogóle, wręcz studencka ta Wigilia.