photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 KWIETNIA 2012

Łapanie za guziki na widok kominiarza, bliskie spotkanie z batorową bombą, ubranie kiecki na lewą stronę, a w między czasie czarny kot, nieprzecinający drogi, lecz spokojnie przemykający obok.

Jeden dzień.

Czyżby to był dobry rok, a kwiecień skupiskiem jego dobroci...?

 

Los już chyba się napracował, chyba ma powoli dość, ale stara się i pokazuje, delikatnie otwierając furtkę szczęściu. Oby przejęcie jego obowiązków było zgodne z jego przychylnym planem...

 

Skoro się lekko uzewnętrzniamy, poróbmy to dalej, równie subtelnie.

Co ja tu robię? Oj, wiesz co i chcesz, by ta chwila trwała wiecznie...

 

 

Na koniec zimy, Muzyka Końca Lata.

 

(Taaak. Pierwsze tegoroczne ognisko, kiełbaski i tak dalej :))