rodzinnie.
przygotowania do ostatnich nastych urodzin Kabsona pełną parą xD
goście są, zaupy są, menu z grubsza ogarnięte- jutro pichcimy, ładujemy aparaty i ogarniamy się powoli do Wro.
nie chce mi sie robic nic poza organizacja urok i szykowaniu sie do walentynek i wystepu :(
ale coz tam: uszy do góry i ciśniemy z tym koksem! 9a w sobotę spełniam marzenie- Kraków wraz z Krzysztofem)
dwie kartki już dostałam (Werka i Judynia <3)
a tymczasem spadam z psem i spaaaać- koniecznie!
loffki, kisski i co tylko chcecie ^^
a jutro druga w tym tygodniu próbna matura- jutro mierzymy się poraz milionowy z matmą :D