13.02- czwartek - urodzinowo "prawie" mi się udało trafić w 13 gości :D
wpis z dedykacją dla Krzysia co by miał co robić wiezorem w Przesiece ^^
kolejny dzień warsztatowy minął- improwizowaliśmy dzisiaj- lubię to ! <3 (kabaret czeka- Gosia B.)
powinnam pójść zajrzeć co tam w przedmiotach maturalnych (ale chyba dobrze im się leży pod stefowym łożkime- tak mi się przynajmniej wydaje).
To może pójdę nauczyć się listu na pamięć?
W końcu to najromantycznijeszy preznet wlanetnkowy jaki kiedykowliek dostalam- po za tym z tęsknoty...można robić różne rzeczy, nieprawdaż?
To idę tęknić nadal. Jeszcze 4 dłuuuuuuuuuuugie dni (a niby Wrocław taki pełęn przygód, taaa, jasne)
Może uda mi się potęknić nad berylowcami?
Co do urodzin- to była impreza z cyklu najsuperaśnijesza i stanowczo za krótka! :( :)