to były piękne trzy dni utwierdzające mnie w tym jak bardzo niestabilna emocjonalnie jestem
zwariowałam, prawda.
zauroczenie.
ostatni raz czułam coś takiego dwudziestego marca, ale nawet wtedy po tylu latach serce nie umiało mi bić tak jak teraz. czego ja oczekuję? co ja o tobie wiem? co to jest? to, co nie przyciągnęło mojej uwagi rok temu, ale za to teraz działa na mnie jak magnez? dlaczego nigdy nikt mi nic nie wytłumaczy, czemu wy zawsze nic nie mówicie? jestem tobą zauroczona, jestem pod wrażeniem, chcę głaskać twoje włosy, chcę rysować twoją twarz, tak długo aż rozboli mnie całe ciało, powiesić te rysunki na każdym centymetrze pomieszczenia w którym się będę znajdować, chcę mieć cię w głowie cały czas i nie przestawać zastanawiać się nad tym co teraz robisz.
przypadki nie istnieją.
nie mogą.
to nie był przypadek.
rok temu.
powiedz coś
do mnie
teraz
Is it right?
Is it wrong?
I don't know,
It's not the cause I'm fighting for
anymore
But it sucks to keep on running.
Eventually,
There will be
A time for clearer thinking
For now I weep
Can't get to sleep
I try to hold a good feeling.
I just get one,
Here it comes,
There it goes,
And we just might,
Lose the fight, yeah
But it's alright
It wasn't our decision.
Nothing that has happened so far
Has been anything we could control.