to już naprawdę ostatni uśmiech.
NIE NO SPOKO, podejde do matury , wypruje sobie flaki bo co? bo mój tatuś tak chce.
matematyka poszła .. TRAGICZNIE!
angielski i polski to akurat moje najmniejsze problemy.
PIER...ONA MATURA!
Nie tylko to jest popierdolone.
Super ekstra.
Nie dosyć że jestem debilem skończonym to jeszcze inne rzeczy mi się walą na łeb na szyję.
jeśli ktoś jeszcze ma ochotę mi prawic jakieś kazania to umówcie się jednego dnia na dana godzinę żeby mi zaoszczędzić czasu, którego i tak już nie mam w ogóle.
idę spać.
olewam wszystko.
dziś i jutro.