Nie lubię Poznania.. To miejsce totalnie ogranicza umysłowo i fizycznie.
Dziś jest taki dzień, gdzie mój mózg się dotlenił i wraz z tlenem moje myśli zaczęły układać całkiem niezły scenariusz na najbliższe wakacje i całą resztę.
Rozmowa z rodziną, widok, jak odchodzi najbliższa osoba, zabawy z dzieciakami, to wszystko nabrało dziś innego znaczenia.
Efekty mojego rozmyślania wkrótce!
/ jestem dziołcha ze wsi Poznań Główny.