photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
Opowiadania...
Dodane 7 STYCZNIA 2013
102
Dodano: 7 STYCZNIA 2013

MIŁOŚĆ, NARKOMANKA I FATALNE ZAKOŃCZENIE

 

 

Ta historia, niestety nie miała swojego szczęśliwego zakończenia. Karolina, od 5 lat brała narkotyki. Była od nich tak uzależniona, że nie potrafiła wytrzymać jednego dnia bez działki. Miała 20 lat, a wyglądała tak, jakby była grubo po 30-tce. Nie miała żadnych znajomych, przyjaciół i nikogo, komu mogłaby się zwierzyć. Pewnego dnia, przesadziła z narkotykami i straciła przytomność na środku ulicy. Znalazł ją Cyprian, student psychologii. Najpierw próbował ją ocucić, ale to nic nie dawało. Chciał zadzwonić po pogotowie, ale w tym momencie, Karolina poruszyła ręką i podniosła ją w górę. - Nie dzwoń po policję i pogotowie, błagam! - powiedziała z trudem. Chłopak zabrał ją do swojego mieszkania. - Odpocznij, nabierz sił, gdy poczujesz się lepiej, będziesz mogła wyjść. Będę się Toba opiekował. Co Ci jest? Dlaczego zemdlałaś? - zapytał. Dziewczyna milczała. - Nie chcesz mi powiedzieć? No to sam zgadnę. Pijesz alkohol, bierzesz narkotyki, ktoś Cię zgwałcił? Zgadłem? - zapytał. - Tak, któreś z tych - odpowiedziała cicho dziewczyna. Chciała wstać, ale zakręciło jej się w głowie. Gdy Cyprian chciał ją przytrzymać, zauważył ślady wkłuć na rękach. - No to teraz już wiem, dlaczego zemdlałaś. Od kiedy bierzesz? - zapytał. - Od 5 lat. Sorry, ale ja już muszę iść. Puść mnie - warknęła. Chłopak nie zatrzymywał jej, dziewczyna wyszła z jego mieszkania, nawet nie podziękowała za pomoc. Kilka dni później, spotkał ją w sklepie. Chciała kupić picie, ale nie miała pieniędzy. - Bierz, ja zapłacę. Nie patrz tak, tylko bierz - powiedział Cyprian. Gdy wyszli ze sklepu, Karolina zapytała - Dlaczego mi wtedy pomogłeś? Mogłeś mnie zostawić na ulicy, żebym się wykończyła. Chłopak przez chwilę był zamyślony, ale po chwili odpowiedział - Lubię pomagać innym. Jesteś piękna, młoda i uzależniona od narkotyków. Szkoda by było, żeby taka dziewczyna się zmarnowała w taki sposób. Karolina zaczerwieniła się, chciała iść, ale Cyprian przytrzymał ją za rękę i powiedział - Nie pozwolę na to, żebyś znowu popadła w ten cholerny nałóg! Chcę Ci pomóc! Nagle oboje pocałowali się. 
Żadne z nich nie broniło się przed tym pocałunkiem. Dziewczyna postanowiła mu zaufać. Zamieszkała u niego. - Nie martw się, będzie dobrze, musisz tylko chcieć z tego wyjść - powiedział chłopak. - Wiesz... przy Tobie czuję się bezpiecznie, nie boję się niczego. Chciałabym, żeby tak było już zawsze - powiedziała z nadzieją w głosie. Cyprian podszedł do niej i przytulił ją. - Zrobię wszystko, żeby Ci pomóc. Możesz mi zaufać! - zapewnił ją. Chłopak nie mówił w domu rodzicom o tym, że spotyka się z narkomanką. Postanowił trzymać to w tajemnicy do czasu, aż Karolina przestanie brać. Zakochali się w sobie. Byli razem szczęśliwi mimo tego, że dziewczyna była uzależniona. Z dnia na dzień wydawało się, że jest coraz lepiej. Jednak wystarczył jeden dzień, żeby przekreślić wszystkie starania. Gdy Cyprian jak codzień wychodził na uczelnię, pouczał dziewczynę, żeby nie brała. - Dobrze kochanie, możesz być spokojny. Nie ciągnie mnie już do tego - zapewniała go Karolina. Niestety, gdy tylko wyszedł, wstrzyknęła sobie dużą dawkę amfetaminy, wzięła marichuane i do tego wypiła jeszcze 3 piwa. Gdy zaczęła się coraz gorzej czuć, napisała na pomiętej kartce krótki list do Cypriana. Zemdlała. Leżała tak kilka godzin. Gdy chłopak wrócił do domu, zauważył, że Karolina leży na podłodze, a obok niej leży strzykawka i działka marichuany. - Karolina, obudź się! Coś Ty narobiła? - krzyczał przerażony. Próbował wszystkiego. Robił jej masaż serca i sztuczne oddychanie. Wszystko na nic. Znalazł list, w którym Karolina napisała - ''Wybacz, ale nie mogłam żyć z tą świadomością, że nasze dziecko urodzi się chore. Musiałam to zrobić. Nie chciałam go usuwać, dlatego postanowiłam się zabić. Mam nadzieję, że mi to kiedyś wybaczysz. Karolina''. Chłopak był w takim amoku, że nie wiedział co się wokół niego dzieje. Nie widział już sensu w swoim życiu. Nie miał dla kogo żyć. Karolina była dla niego wszystkim. Wiedział, że jej nie uratuje i obwiniał się za to. Sam postanowił ze sobą skończyć. Wyskoczył przez okno i spadł na twardy beton. Zginął na miejscu. Narkotyki doprowadzają człowieka do ostateczności, ale nie zawsze. Historia Cypriana i Karoliny, nie miała szczęśliwego zakończenia. Chłopakowi nie udało jej się uratować. Chciał jej pomóc, ale nałóg był silniejszy. 80% narkomanów, nie ukończyło 25 roku życia. Sami robią sobie krzywdę. Ale niestety - jak sobie pościelą, tak się wyśpią...

Komentarze

wierzycwcieplodni bardzo podoba mi sie to opowiadanie! mimo ze bez happy endu, co zreszta czyni je lepszym :)
09/01/2013 20:48:18
kacikmojejtworczosci :*****
10/01/2013 10:04:59
myfault Historie z narkotykami prawie zawsze kończą się fatalnie dla osób od nich uzależnionych..
Niestety takim ludziom bardzo ciężko pomóć, gdyż pozdstawą jest to by sami mieli wystarczające chęci do tego by z tym skończyć.
07/01/2013 14:58:23
kacikmojejtworczosci Bez silnej woli, nic nie da się zdziałać...
07/01/2013 16:14:51
agnieszkaradtke kiedyś próbowałam pomóc przyjacielowi (którego poznałam przez internet i tylko taki kontakt utrzymywaliśmy) rzucic nałóg... przez ponad rok było dobrze... ale wrócił do tego... przedawkował....

07/01/2013 12:59:22
kacikmojejtworczosci Niestety nie mamy za bardzo wpływu na nic i nasze zdanie zwykle się nie liczy...
07/01/2013 12:59:58
Info

Tylko obserwowani przez użytkownika kacikmojejtworczosci
mogą komentować na tym fotoblogu.