"-"Jak się masz?"- w tym pytaniu zawarta jest cała ich troska, a dla mnie furtka, bo mogę im powiedzieć "W porządku, dziękuję.", ale mogę też opowiedzieć historię mojego życia. Lubię tę delikatność. Lubię to, że mam wybór".
***
Porozmawiaj ze mną jak tamtej zimy, gdy śnieg szalał za oknem. Pamiętam jak marzły nam policzki- uniesione od ciągłego uśmiechu.
Mogłabym Ci przysiąc, że z tym samym uśmiechem stoję już jakiś czas, wyciągając do Ciebie ręce. Tylko zimno jest i marzną mi łapki. Chowam je do kieszeni, nie miej pretensji, że już nie są wyciągnięte. One czasami też chcą się ogrzać.
Po schodach biegnie zakurzony uśmiech. Ukrywał się na strychu.
Dobrze, że postanowił wyjść. Długo go szukałam...