witam : )

przykro mi, ale zdjęć nie mam nowych i ładnych, dlatego jest takie o na spontanie zrobione xd hym, od czego by zacząć? no to nie będzie po klei tylko to co mi się przypomni xd wczoraj byłam złożyć podanie do szkoły, szybko poszło, reszta czasu spędzona w oce z Patrycją i w między czasie z kolegą z którym tez wracaliśmy do domu. wybór szkoły, - moja pierwsza poważna decyzja, podjęta samodzielnie mimo trzydniowego bardzo ostrego napięca w domu. wykończyło mnie to psychicznie, dlatego jestem teraz bardzo, bardzo wrażliwa i wybychowa. jutro ten jakiś wielki dzień, zapowiada się ciekawie, bo biorę w nim udział, będę trzymać wstęge ^^ miał być prezydent, ale prawdopodobnie go nie będzie, bo ma o wiele wazniejsze sprawy niż otwarcie jakiegoś kompleksu sportowego w Baranowie, on nawet nie wie godzie to jest xd dziś byłam na pizzy, wyjątkowo się najadłam, juz czuję, że tyję :c poza tym wszystkim, pomijając wydarzenia szkolne i inne tego typu sprawy, nie zmienia się nic. w prawdzie myślę, że to dobrze... nikt nie miesza w moim życiu, nikt nie robi mi problemów tak jak kiedyś, ale nadal jakaś część mnie tęskni za tym... kurdę. trzeba iść do przodu, nie oglądając się, bo i tak to co było nie wróci. dlatego ja brnę do przodu, bo jestem tego w pełni świadoma :) raczej nic więcej się nie zdarzyło. żegnam ;*

Budzę się w nocy i chodzę na palcach, by Cię nie zbudzić... Ciągle tylko zapominam, że śpisz dziesiątki kilometrów stąd. :c