Jutro już tam jestem...
Nie traktuję tego wyjazdu jako wakacyjną wycieczkę-taką już miałam.Jadę tam po to,aby odreagować,przemyśleć to wszystko.Porzucić choć na chwilę tą swoją pieprzoną rzeczywistość,w której potwornie się duszę.
Chcem na moment zapomnieć o tobie.Wydaje mi się,że pobyt w mieście, gdzie żyje się zupełnie inaczej poprostu mi to ułatwi.Liczę,że po powrocie już inaczej będę patrzeć na to wszystko i nauczę się wkońcu żyć z myślą,że już cię nie ma.Że po tym czasie przestaniesz dla mnie cokolwiek znaczyć...