jestem beznadziejna i chyba nigdy nie dam rady,nie potrafie. kurwa za nic w swiecie nie daje pierdolonej rady. ktos tu jeszcze zaglada? nie zdziwie sie jesli nie. juz chyba nie mam nikogo tak bardzo bliskiego, boli..
nie chce,nie moge,nie potrafie.
pomocy, nie chce byc sama
tyle chaosu,zlosci,smutku
nowy start. tak,znowu. za ktoryms pierdolonym razem musi sie kurwa udac!