A raczej codzienna abstrakcja. Biegnie z górki, czasem zwalnia niemiłosiernie, żeby się nie zabić na zkręcie. Przeżywasz ją, a nawet nie wiesz o tym, że ona pędzi niezależnie od Ciebie, że gdy znikniesz będzie jej tylko lżej o jedną osobą, o jednego człowieka szybciej. Ale nie znikaj. Nie musisz ułatwiać jej pędu. Niech trwa dłużej, walcz o to, by razem ze światem trwała dłużej!