Zdjącie z pewnego miejsca, u pewnej osoby do której zawsze chętnie wracam ...
Dobrze że gitara nie umie mówić...
Moja jakby umiała (a zapewne jest kobietą) pewno by ciągle narzekała
ściska za mocno, podciaga źle itp...
A robię co mogę... A i tak nie wychodzi...
Ale nie tracimy wiary... Próbujemy dalej...
Co z tego będzie... Zobaczymy...
Powoli idzie piec do elektryka:)
Sąsiad się pewno wkurzy....
Nawiasem to ciekawe czy da się grać tak głośno żeby nawet muchy i komary nie latały