C H O C O E G G S.
Tak już symbolicznie wstawię jakieś "wielkAaaAanocne" zdjęcie. Na pierwszym pyszne kurczaczki, nasza pożywka w święta w tym roku, a na dole moje pisanki: tego fagasa mojego, powinien każdy poznać, ale: Mattju oraz Pan Króliko-Rozwalający się kapelusznik, a może celyndrik. Dzisiaj zabili mojego Królika :< ale dostałam czekoladę! Oczywiście moja strona numer dwa miała rację i te święta wcale nie były monotonne, czy ich nie poczułam. To znaczy nie. Nie poczułam, ale nie bawiłam się źle - o tak. Po za tym...jak mam się bawić źle, gdy moi rodzice na cały głos śmieją się i dowcipkują z chłopaka, który co chwila się na mnie oglądał ? Pewnie na trawę, ale co tam. Wiem, gdzie możesz zamieszkiwać! Znajdę Cię, nie martw się, masz piękny uśmiech! xD albo w tramwaju..wsiedliśmy. I siedział jakiś pan bezdomnyRaczej. W każdym razie gadał na cały głos swoją historię, która wprawdzie była smutna, lecz opowiadał ją na taki sposób, że cały tramwaj się śmiał. To znaczy ludzie się śmieli, niewiem jak z tramwajem. To było takie jednoczące, że stwierdziłam, że świetnie by było, jakby zamiast kanarów do tramwaju wsiadali komicy i żartowali. Tak fajnie żartowali. Co tam jeszcze było ... aaa, no tak, babcia krzycząca na tatę. Chciałam babci zrobić zdjęcie, a ona zaczęła znowu piertholić, że nie atrakcyjna jest i w ogóle uciekła, a tata ironicznie do nie: tak, tak masz rację. Ty stara pijaczko." I się zaczął po tym śmiać i wszyscy, a babcia wzięła kapcia i idzie i mówi: ja Ci zaraz dam Ty skurczybyku, Ty, *piii* *piii* *piii*, ja Ci dam starą pijaczkę" i zbiła go kapciem. Dobra, bo pewnie ktoś z was to przeczyta i stwierdzi, że to jakaś patologiczna rodzina, szczególnie jakbym resztę zaczęła opowiadać, ale co rodzina to obyczaje xD oczywiście, wszyscy żartowali, dla niejasności >.< babcia nigdy nie piła. Hmmm..PUCIA HANDS UP! - pisało na jednym z Zawadzkich bloków, a ja z tatą w śmiech. Potem rzucano we mnie kijem. Potem bawiłam się w radar na przystanku, wystawiając przez dziurę aparat i gdy ktoś przejeżdżał, robiłam zdjęcie, gdy było poruszone, to znaczy, że prędkość przekroczył xd Jeśli chodzi o mojego zajączka, to aby go dostać musiałam zebrać z rodzeństwem z podwórka, znaleźć 10 koszyczków z jajeczkami i je przynieść. Dostałam normalne, duże (hurra) słuchawki do mp4 i tradycyjną psikawkę na dyngusa. Oo Gandalfie, oby mnie nikt nie wrzucił do wanny! Teraz wszyscy pierdzą. Ale puszczają takie kampy, że nie idzie usiedzieć. Zresztą ja też, a teraz podsycam zapach mlekiem i czekoladami xD nie ma co. Zdjęć jest od cholery. I w końcu przejechałam się dzisiaj na rolkach *___* w czerwonych rajstopach i ludzie szeptali na mnie od bocianów. tak. I co? Można obchodzić Wielkanoc, nie idąc do kościoła. Czy Bóg mnie zabije, bo nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia?
Jest mi przykro jedynie z jednego powodu...A moim życzeniem jest, aby WSZYSTKIE dzieci na świecie, mogły w radosny sposób spędzać Wielkanoc. Naprawdę, każdemu tego życzę.