moje Rudości Śliczne ;** z dzisiaj. nie ma to jak zdjęcia na balkonie ^^
było fajnie, a teraz mi się cały humor popsuł. mam wrażenie, że wszystkim
tylko psuje święta. jestem beznadziejna. a doprawił mnie fakt, że wchodzę sobie
do mojego pokoju [przebywałam w salonie, ubierając choinkę], a tu caaaały zadymiony.
doniczka się zaczęła jarać przez moje kadzidełka..dwa podpaliłam obok siebie, i co ? zapaliły
się nie wiem jak WSZYSTKIE, pospadały i w ogóle sajgon. życzę sobie na święta, żebym disappear.
wam nie trzeba niczego życzyć. jesteście super. serio.