To moj pierwszy wiersz ktory tu pisze... Moze komus jakiś sie spodoba...
Szczęśliwy chłopak ze swoją dziewczyną
Kochali niby wzajemnie się...
On nie widział poza nią świata,
Ona nie troszczyła o niego się..
On ją wielbił i szanował
Słuchał i nie ignorował.
Okazywał miłość swą na sposobów różnych sto...
Ona zaś inaczej żyła,
Trochę nim się pobawiła...
Rozkochała w sobie go...
Jak się znudził -rzuciła go.
On przepłakał całe dnie...
Ona nawet nie zasmuciła się..
On próbował skończyć z życiem...
Ona była bez niego na swoim szczycie,
Tak się miłość zakończyła,
Ze On cierpi.... a Ona jest szczesliwa.
ps.ja i moj kochany...
kocham cie...:[zakochany]