Kolejna smutna piosenka :( O przynależności, przemijaniu? Wszyscy chyba wiedzą gdzie jest ich dom... Pozwolę sobie zacytować Jagodę: "I znowu chyba zmierzam do tego, że dom jest tam gdzie Cię kochają. Dobrze mieć ten dom w kilku miejscach." True. Dlatego zawsze jest ciut ciężko kiedy znajdziemy się w miejscu, które kiedyś było nam bliskie. Bliskie ze względu na kogoś. A teraz kiedy nasze relacje się popsuły, owo miejsce wydaje się całkowicie inne. Magia wpływania osób na miejsca, jego atmosferę. Wszystko przez wspomnienia. Dar i przekleństwo.
Chciałem wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, którą dziś zaobserwowałem dzięki KOMUŚ. Nie wiem, czy ktoś z was tak ma, ale często czepiam się różnych rzeczy, szczegółów. Ot tak sobie. A z kolei jeśli ktoś jest taki wobec mnie, to rośnie we mnie frustracja. Tak jakbym używał jakiejś broni, ale nie chciał żeby była używana przeciwko mnie. Jeśli to się powtarza, to automatycznie wrogo się nastawiam do tej osoby. I potrzebuję czasu. Tak żeby "ogarnąć" :d z tego wynika, że chamski ze mnie egoista :P No cóż. Z pracą nad samym sobą słabo, ale dobrze, że chociaż inni nade mną pracują :D dziękuję serdecznie, bo zdaję sobie sprawę, że to niełatwe.
///fot: ze spływu Rurzycą. Jak (nie)widać - Wrzosy. Miejsce wyjątkowe, bo postój miał tam nasz Papież kiedy jeszcze Papieżem nie był :d ale ogólnie ma jakiś urok w sobie. (takie ładne szyszki!) Gratuluję również wszystkim, którzy zdążyli tam spłynąć, bo z tego co słyszałem teraz są jakieś problemy. Rezerwat cośtam cośtam?
///Dzień wczorajszy. Wszystko dosłownie na ostatnią chwilę. Ale chociaż trochę pojeździłem. Matura like a boss :d zdziwiły mnie pytania 'po egzaminie', ale całkiem przyjemnie się z paniami rozmawiało więc nie narzekam. Potem pożegnanie z małżonką (fuksiara!!! ;p). Wieczorem rekonesans co tu się w mej małej miejscowości dzieje. Hoho. Łzy! Szał. Mam nadzieję, że dziś na Bluesoadach będzie much more better ;>
Teraz się spiąć i więcej ćwiczyć.
peace out!