"jak we śnie, nic nie jest tym na co wygląda"
Rezygnacja.
Nawiązując do poprzedniej notki. Sytuacje, w których czujemy się źle biorą się zazwyczaj z tego, że coś nas przytłacza. Zdarzenie, słowa, czyjś sposób bycia. Prawie wszystko może nas kiedyś przerosnąć i 'wjechać na psychę'. Tyle, że trzeba próbować z tym walczyć żeby nie pogrążyć się jeszcze bardziej. Niestety wielu osobom często brakuje motywacji do podjęcia walki. Nie wystarczy im zestawienie korzyści ze zwycięstwa lub strat po porażce. Nie chcą nawet próbować. Zacytuję tu Augusta z Hippony, którego słowa towarzyszyły mi przez 3 lata nauki j.polskiego w nafcie:
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
Jakże prawdziwe jest to zdanie :d można nawiązać tym samym do twierdzenia o tym, że droga prowadząca do celu jest bardziej istotna niż on sam ("Nie podróżuje się po to, by przyjechać, tylko żeby podróżować" - Johann Wolfgang von Goethe" ). Ale nie chcę za bardzo odbiegać. Kiedy czasem czujecie się zrezygnowani, pozbawieni energii spróbujcie się spiąć, pomyśleć o tym, że czasem nie trzeba wiele wysiłku by coś osiągnąć. Trzeba tylko mieć POMYSŁ. A wierzę w waszą kreatywność.
"Nie poddaj się..."
///fot: spływ Głomią, jezioro miejskie w Zło. One year ago. "na jeziorze wielka burza" ;] Ogólnie rzecz biorąc cieszę się, że w niedzielę mieliśmy lepszą pogodę. Może nawet za dobrą ;>
///The Zawilec Experience: w sobotę podkuszony (przez Misia? :d) ruszyłem rowerkiem na Zawilca. Ludzi tłum, trochę ciasno, ale rywalizacja fair i sportowy duch wszechobecny. O to chodziło. No i całkiem przyzwoicie pobiegłem. Nawet mama, w końcu stwierdziła, że chyba ciut kondycję mam. Ogólnie porządna impreza, dobrze zorganizowana, fajne nagrody, szczerze polecam. Nawet do przejścia ;)
+ Wspieraj Rutę, zmieniaj świat, nie dopuść do zepsucia społeczeństwa, po prostu wejdź, poczytaj, działaj: http://www.photoblog.pl/rutos
Pozdrowienia dla Miśki i reszty wspieraczy! :>
EDIT: Pomysł. Haha. A ostatnią kreatywną rzeczą jaką wymyśliłem był nowy system wieszania prania. Supeeer :d ale tak już jest jak się siedzi w domu...