Długo patrzyłam dziś w gwiazdy. To najpiękniejszy widok, jaki mogę sobie wymarzyć. Noc, cisza, tylko delikatny szum wiatru. Lubię ten zapach powietrza, który jest po zachodzie słońca. Pamiętam jak pewnej letniej nocy położyłam się gdzieś w stogu siana i mogłam patrzeć. Po prostu patrzeć i nic więcej. To ciepło, ten zapach, ten widok. Wtedy zaczęłam doceniać tak oczywiste rzeczy, takie proste, tak małe i wręcz na wyciągnięcie ręki. Kiedy potrzebuję resetu myśli tak właśnie robię. Patrzę i tęsknię za Tobą. Ale jednocześnie jestem wtedy szczęśliwa. Zawsze wypatruję, czy któraś z nich na moich oczach straci swój blask. Mogłabym wtedy wypowiedzieć życzenie. Wiesz co by nim było? Zobaczyć Ciebie. Może jutro się uda. Dobranoc.