photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 23 GRUDNIA 2012 , exif
23
Dodano: 23 GRUDNIA 2012

1.

- Zaczekaj - krzyknęła moja, już była,  dziewczyna, Weronika. - Proszę, Hubert, zatrzymaj się!
Nie reagowałem. Biegłem. Chciałem uciec, jak najdalej od niej i od reszty wszystkich ludzi. Lecz nie miałem dokąd. Weronika już dla mnie nie istnieje. Przepadła. Jak mogła? Jak mogła mi to zrobic? Akurat w mikołajki... A myślałem, że tworzymy idealny związek. Łukasz mi mówił, żebym z nią zerwał, że to dziewczyna nie dla mnie. A ja, głupi nie słuchałem go. Teraz to już wszystko jedno... Biegnę przez miasto. Nie kontroluję się. Nie patrzę pod nogi. Przebiegam po pasach na czerwonym świetle. Jakiś samochód trąbi. Mam to gdzieś. Już nic się nie liczy. Nie wiem jak, ale nagle znajduję się przed pięknym domem. Jak jest napisane na furtce, to rezydencja D.A. Ostrowskich. Domyślam się, że to dom Łukasza. Znamy się od poczatku roku szkolnego, ja wprowadziłem się tu niedawno. Szybko się zakumplowaliśmy. Mogłem z nim znaleźc wspólny język. Mimo, że jest moim przyjacielem, to nie wiedziałem gdzie mieszka. Domyśliłem się, że to dom Łukasza z dwóch ważnych powodów. Tabliczka na furtce. W mieście byli tylko jedni Ostrowscy. Słyszałem o nich na mieście, że to bardzo szanowana rodzina. Drugim powodem mojego domyślenia się było to, że ten dom, a właściwie willa, która stoi przede mną należy do bogatych ludzi. Każdy, kto znał, chociażby z widzenia, Łukasza, to wiedziałby, że jest to chłopak, który na bogatych rodziców. Nosił tylko markowe ciuchy, codziennie był dobrze ubrany. Niektórzy nawet sądzili, że Łukasz ma własnego projektanta. Postanawiam wejśc. A co mi tam. Dzwonię do drzwi. Otwiera mi przepiękna dziewczyna.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jestemxxotwarty.