21 czerwca.
lato mamy lato, ciepo ciepło wszędzie. <;
ten piątek zaczął się za szybko, i skończył się nieprzyzwoicie wcześnie.
ale dziękuję, było miodzio, teraz mnie nogi bolą od dzikich bansów. XD
w szkole wyszłam ładnie, nawet mama pochwaliła!! zdziwienie.
fajnie że wakacje idą, ale jakoś się nie podniecam. nic się nie zmieni w sumie. wychodzić i tak już wychodzę. (:
jutro owiesno party, na zkończenie roku piława, później ukraina, a jeszcze dalej... zleci.
te komary są okropne.
kto ponosi za to winę że to miasto umiera ?