Czuje się niczym ptak zamknięty w klatce. Klatka, która przepełniona jest całą masą uczuć, myśli, marzeń. Spełnionych , nie spełnionych... Wszystko zaczyna się tak cholernie mieszać, że czasem zastanawiam się czy to wszystko ma jakikolwiek sens w ogóle. Tak cholernie trudno jest to wszystko poukładać. Chcę to poukładać tak aby było dobrze, a chwilę później gdy już myślę, że poukładałam to okazuje się, że jest jeszcze gorzej.
Naprawdę niczego nie mogę doprowadzić do takiego stanu żeby było dobrze. Chociaż troszeczkę dobrze.
Ciągle dochodzą jakieś nowe problemy, a te stare wcale nie znikają, a gdy już znikną to na chwileczkę.
Czy kiedykolwiek zdołam to wszystko poukładać ? Nie wiem... Mogę jedynie sama sobie przysiądz, że się cholernie postaram, a co z tego wyjdzie? Któż to wie...
Nie ma życia bez miłości , a miłość jest zawsze tylko jedna. Czasami po prostu trudno ją dostrzec.
~ może po prostu powinnam usiąść i czekać na to co ma przyjść ...
Tak , posiedzę i poczekam . ;)
" Kocham Cię . Kocham Cię życie . "
Kocham Cię Kochanie.