dziewczyny.!!
NIE JEM.. boję się.
NIE WIEM ILE WAŻĘ...boję się.
jest strasznie.
co rano wstaję.. patrzę w lustro.. ubieram się.. płacze. chcę mi się ciąć..ale nie mogę.!
w szkole ? jak zawszę uśmiechnięta Kinga.. przecież ona nie ma żadnych problemów. udaję jak tylko mogę.
dzisiaj ? dzisiaj nie wytrzymałam.. przed wf-em się rozpłakałam.. widziała tylko jedna koleżanka.. pytała co mi jest .
nie odpowiedziałam.. cała się dygotałam na myśl o tym. że muszę ćwiczyć.
na myśl o tym ,że wszyscy na mnie patrzą. musiałam szybko się ogarnąć i ? i poszłam.
później dom.. i znowu LUSTRO.. znowu ten sam strach przed jedzeniem.
czuję takie straszne obrzydzenie..
panicznie boję się jeść.! a jeśli tylko popatrzę na wagę.. nie mogę.! nie mogę na niej stanąć..
co się ze mną dzieję.?
czuję się już taka zmęczona tym wszystkim.. zmęczona udawaniem ,że jest wszystko dobrze.
w domu? w sumie bez zmian ojciec dalej pije..
mam na niego wyjebane,! Dominik? jest za granicą .. nie chcę nawet z nikim gadać na ten temat.
wszyscy patrzą jaka jestem gruba i myślą.. przeszło jej.. gdyby się odchudzała było by widać.
przeszło? nie.
jeszcze nigdy nie przechodziłam tego z taką trudnością .. jeszcze nigdy nie czułam się z tym tak źle.
kiedyś to było dążenie do perfekcji.. nie do śmierci.
teraz.
zastanawiam się czy to dalej ana.. czy już anoreksja.[?]
nie wiem ciągle sobie powtarzam ,że dam radę.!!
nie oczekuję od Was odpowiedzi..
nie wiem współczucia czy ,rad,,
po prsotu piszę..