Już na wstepie przeproszę wszystkich odwiedzających Jerusalem. Przeproszę za to, że od dłuższego czasu musieliście żyć bez dodatkowej wiedzy o Jerozolimie.
Dlatego bez owijania w bawełnę, przejdźmy do meritum:
Muzyka-opiszę tutaj tylko te utwory, które swoją oryginalnością i (czasem znikomym) przesłaniem, na stałe wywalczyły sobie miejsca w zaszczytnej loży "Hitów"
( gusta muzyczne "na poważnie" opiszemy w innyej nocie)
--------------------+++++++++++++++------------------------
[b]"Krytek a metro"[/b] (fon.)
- Piosenka, którą katowano nas przez długi czas na zajęciach języka czeskiego [i](a trzeba Wam wiedzieć, że Jerozolimczycy takowego języka się uczyli i to jeszcze w gimnazjum!)[/i].
Utwór opowiada historyjke o niezbyt rozgarniętym kreciku, który zdecydował się wybudować metro dla swych ślepych braci. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że metro ma pomóc w pokonaniu drogi od rzodkiewek do ziemniaków na pewnym ogródku...no tak...
Na uwage zasługuje refren, którego finezji nie powstydziłby się największy Maestro:
"RRRRRRrrr...RRRRRrrrrrrRRRRRRrrrrrr"
---------------------++++++++++++++---------------------------
[b]"Tszi cunici"[/b] (fon.)
Kolejna piosnka w języku czeskim. Tym razem autor raczy nas opowieścią o -równie głupich co krecik- trzech świnkach. Wybrały sie one w podróż, lecz zapomniały mapy i teraz błądzą po pustkowiach.
------------------++++++++++++++++----------------------
[b]"Żiżala dens" [/b] (fon.)
W sumie, nie jest to utwór muzyczny a...taniec!
Jeg otechnika opiera sie na kilku prostych punkach:
a) podnieś ręce ku górze
b) zwęż swoje ciało, jak to tylko możliwe
c)stań obok 10 osób, które robią to samo
d)zacznijcie się cyklicznie wywijać i machac rękoma jak to robią dżdżownice pozostawione na asfalcie
Jak widać-taniec nadaje sie idealnie na techno-party
-----------------+++++++++++++++--------------------------
[b]"Cause i am the chosen one!"[/b]
To tylko kilka słów z refrenu piosenki Ironów, ale zaśpiewane przezemnie wprawiają nektóre osoby w...hmm...zdenerwowanie ;)
"U time will come!" - podobnie jak pozycja wyzej, zaśpiewane moim gardłem nabiera specyficznej intonacji ;)
-----------------+++++++++++++++-----------------------
[b]"Sassquatch is my dady!"[/b]
Jedna z wielu genialnych piosenek filmu Tenacious D &Pick Of Destiny (rockowa musicalowa komedia)
Jack Black będąc, jak sam mówił "starving", postanowił zjeść ...muchomory.
Gdy substacje zawarte w grzybkach zaczęły działać, Black dostrzegł amerykańskiego Saskuacza (braciszek Yeti czy Big Foot'a).
Wtedy Jack wyznał swą miłość do bestii, która przyjęła go z otwartymi ramionami.
Naprawde genialna scena-Saskuacz zaprasza Blacka na zabawe w "truskawkowej rzece".
Jack Black i jego opiekun siedzą w oponach i spływają po cukierkowo jaskrawej czerwonej rzeczce. Piekna sceneria: łąka, lasek, oboje się śmieją.
Lecz okazuje się, że Black tak naprawde wpadł do rwącego potoku i ledwo się tam trzyma przy życiu! ;)
Tego nie da się opisać!
------------------------------
już chciałem kończyć- a zapomniałem o najważniejszym
[b]:::::::::::::::::::::::Jerusalem:::::::::::::::::::::::[/b]
Wspaniały utwór.
Swoim charyzmatycznym tekstem i skłądnią, zasłużył na tytuł "zastępczego hymnu Wielkiej Brytanii"
Bruce Dickinson( szczycący sie tytułem "Najlepszego Rockowego Głosu na Świecie") nie mógł pozostawić tak znamienitego tekstu bez interpretacji!
Zrezygnował z kilku zwrotek, napisał własne i stworzył klimat swego działa.
To wielka odpowiedzialność brac na warsztat hymn państwowy, lecz na szczęście poddani Królowej Elżbiety byli zachwyceni nowa twarzą "Jerusalem".
--------------------------------------------
pisał:
miłujący...śpiewający...piszący...
[b]Sir Pati[/b]
Naczelny Kronikarz Jerozolimy