poddaje się...
ten chłopak doprowadza mnie do szału!
odkąd mi powiedział, że się przeprowadził mój świat stanął na głowie...
kiedy to się wreszcie skończy?!
zastanawiam się jeszcze nad jednym - dostałam tyle życzeń na urodziny, czyżby ludzie mnie lubili? czy to jest możliwe? gdybym nie była na siebie skazana to z pewnością bym się nie polubiła. Czy to możliwe, że zupełnie nieskutecznie odstraszam ludzi?