Zanim umrę kurwa mać, nie chcę nic od tego świata
Który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada
Jak Ci się układa ? Mam nadzieję, że jest git
I że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz
Boję się spytać, ale masz może kogoś ? Patrzysz na niego jak na mnie, kiedy byliśmy ze sobą
Może zrobisz to z nim w wannie jak my pierwszy raz ze sobą
Pojedź kurwa na wakacje, tam gdzie ja jeździłem z Tobą
I daj mu słowo, i zarzeknij się na śmierć
Że go kochasz jak nikogo, daj mu tak jak dałaś mnie
Powiedz, że nigdy jeszcze nie byłaś taka szczęśliwa