Możemy się nie widzieć miesiącami,
możemy o sobie "zapomnieć" na chwilę lub dwie, możemy mieć kogoś w międzyczasie. Ale proszę powiedz mi, jak to jest, że za każdym razem,
kiedy znajdziemy się w pobliżu siebie jakaś niewidoczna siła pcha nas ku sobie?



pomyślałam, ze tu wejdę i napiszę.. od godziny myślę sobie o wczorajszym wieczorze.
dziękuję dziewczynom, które poprawiają mi humor w 100% . jesteście NAJLEPSZE :*
a teraz wrócę do tematu. Powiedzcie mi dlaczego  chłopak, z którym pisałyście i spotykałyście się kiedyś
 jest pod wpływem alkoholu i ewidentnie go do Was " coś przyciąga" ? Dlaczego ?
Nie wkręcam się, po prostu chcę wiedzieć. Bardzo go lubię i żałuję,
że dałam mu niecały rok temu kosza bo jest cudownym chłopcem i zasługuje na kogoś wartościowego.
Ciekawi mnie po prostu czy losowo wypadło na mnie, że to ze mną spędzi większość wieczoru rozmawiając
czy po prostu przeznaczenie knuje jakiś podstępny plan.. a nawet jesli to przeznaczenie - to ja pewnie,
na samym końcu tej cudownej przygody będę siedziała zaryczana. Ale w sumie wtedy byłoby fair,
bo ja też Go zraniłam, to ja Go olewałam, nie odbierałam, nie odpisywałam, nie chciałam się spotkać.
Czy żałuję ? W sumie tak, ale jeżeli ktoś jest nam przeznaczony to pewnego pięknego dnia znów na nas trafi.
Takie moje przemyślenia przy kawie i papierosie. Idę sprzątać i lecimy dalej, bawimy się weekendem !
Buziak :*



K.