Jakoś mnie tam ciągnie
Tam gdzie wszyscy trafią bez względu na wszystko;
I ciągnie mnie do tego mniejsca;
Tam gdzie pełno małych mogiłek;
I czytam:
trzy dziewczynki Państwa S.
Pogrzebane w dniu narodzin;
Ide dalej i czytam:
Mały Dawidek
Pogrzebany 3 dni przed ukonczeniem roczku.
I widze te szczeście:
pierwsze słowa, piersze niepewne kroczki;
I nagle przychodzi Ona
Pani Cienia
I zabiera maleństwo, które było tak szczęśliwe,niewinne;
Niewiadomo dlaczego własnie ono.
I czuje ten ból, rozpacz tamtych rodziców;
Strach mnie ogarnia ze wszystkich stron;
I nawet o tym myśleć nie mogę,
bo mimowlonie płyną łzy;
Wielkie jak krople deszczu.
Bo ja teraz umiem sobie wyobrazić
Co to znaczy utrata dziecka, największego Skarbu życia.