Noż kuźwa, i choćby człowiek chciał coś napisać to nie ma nawet kiedy.
Dni, tygodnie mijają jak nie wiem.
Zero chwili dla siebie.
A dodatkowo dochodzi do tego wszystkiego meeega stres związany z pracą.
" ŻADNA PRACA NIE HAŃBI, LECZ KAŻDA PRACA MĘCZY ", tak właśnie wyczytałam ostatnio z plakietki pewnego kierowcy autobusu..
No niestety jest w tym coś.
Miłość rozkwita, choć były małe upadki.
Z ludźmi też się polepszyło.
Mecze do tyłu.
A ja nosze okulary!
Eeee, czas szykować się do pracy,
Ciał!