Haha, piękna jestem, szczególnie na tego typu
paszteciarskich zdjęciach.
Wyjeżdżam jutro, o 3 w nocy,
i choć kilka godzin temu zrobiłabym wszystko,
żeby tylko móc wyrwać się z tej szarej rzeczywistości
i z gostynińskiego syfu,
tak na chwilę obecną mogę zostać w tym syfie,
chwilowo mi nic nie przeszkadza.
Kilka godzin temu załamka na maksa,
teraz już świetny humor,
kobieta zmienną jest.
Piosenki od Oli dobijały mnie 3x bardziej
niż wszystkie smutne sytuacje w moim życiu.
Poza tym, cieszę się, że widziałam to, co zobaczyłam.
Pocieszający widok.
będę tęsknić, ale tym razem coś wam przywiozę
'Na fajki nie chcę nawet spojrzeć,
bo wystarczy, że pali mój ojciec. '