Przybliżenie kapliczki i jej otoczenia.
Po mostku wracamy na ulicę Tetmajera i zapewne
od popołudnia konytnuujemy spacerek:)))
I może się wreszcie rozchmurzy
- pogodnej i udanej pierwszej tegotygodniowej
"soboty":)))
I kolejna poranna porcja Kronik:
no serdeczności i usciski do Krakówka wysyłam gołebiem na skrzydłach;)