Kraków ul.Pod Strzechą 16

jacek75 "Las krzyży" to mam w przygotowaniu - takich współczesnych, betonowych ale przez przyrodę zacnie obłaskawionych:)))

lili575 ja tam te brzozowe wolę czasami w leśnych lub polnych ostępach porozrzucane z historyja starą co to tylko najsareńkie starowinki w siloe wiedzą z przekazów i bajek ustnych kto tam spoczoł, a jakie to powstańce czy ofiary bitem ojczyźnianych... a może krzyż obietnicą miejscowego okrutnika co sie nawrócił powstał czy ręką dziedzica a innym razem chłopa ubogiego za ratunek dla zony dziecka jedynego-sporo historyji czasem kryminalnych -ten w pojedynku zabiła i pokute odbył tamta starconego wypatruję.. a wszystko w cieniu drewna czy kamienia krzyżowego co to te czasy jeszcze pamiętają i cichym westchnieniem wiatru czasem wspominają;)))
lubię takie romantyczne miejsca-nieco mroczne z ciekawych dziejów okrasa-ja taka wyzute z romantyzmu potowra;)))

jacek75 co wolę a co mogę obstrykać to są dwie różne rzeczy - jednak mogę powiedzieć, że surowe betonowe w zieleni schowane skrzętnie - to jakoś mniej skrzeczy i bardziej jest przyswajalne znacznie:)))
Udanego czwartku i równie jak teraz nade mną rozsłonecznionego:)))

lili575 świątko Wojska Polskiego-generały powiedziały-a i wnuczka ułana musi pamietać;)) Tym co wcześniej przed nami krwią szlaki bojowe znaczyli choć z imienia i stopnia nie zawsze znani- dziś wszem pamięciom odpłacić trzeba i chwilą zadumy co by to było bez ich oddania sprawie i ideałom paru co to dziś pusty smiech gawiedzi powodują a kiedyś szeptm z powaga na ustach walczących się powjawiały i w głowach młodych i starszych złonierzów i partyzantów ochotników chuczały...oj pamięć i częśc wieczną myśli wspólczesnych winny....

a święto zielarstwa i pilgrzmkobranie-jakoś szanuję tych co w nim udział biorą choćdla mnie to tylko folklor z kolortem odpustu-brak u większości "wiernych" jakiejś głebi w przeżywaniu swoich świąt-zawsze skupiają się na suto zastawianym stole, myciu okien a nie na przemysleniu że Bóg się im rodzi, umiera za nich czy jego Matka do niego w niebie dołącza zasiadając na niebiańskim tronie-ot idea szczytna ale jak taki liberał czasem z wrodzonej ciekawość fotrelacyje z jakichś świąt polskich robi i to z boczku przobserwuję to czasem smuteczek jedna czuje i pustkę tego jak ludzi niewiele nawet we własnej wierze i zwyczajach obchodzi-ważne tylko co by ksiądz widział i listę obecności podpisać-a cała myśl przewodnia świąt pozostawje gdzieś daleko daleko za nimi...oj "wierni" a ja liberał światopogladowy ale na moment potrafię się zadumac nawet nad takimi niemoimi świętami...

lili575 ps "życzenia ordynuje"-mnie to poetyckie ujęcie totalnie z nóg zwaliło;))))
toż to prawie rozkaz, polecenie służbowe;))))
pozdrawiam i uśmiechy słonkowe zostawiam bo Uć deszczem płacze..
pewno to z tęskonoty za Krakówkiem-no juz ja co wykombinuje coby miastka te bliżej się znalazły...;)

jacek75 faktycznie, że wojsko dzisiaj świętuje - w Krk wczoraj marsze były to i mnie zmyliło nieco:))))
A cd. MBZielnej święto wbrew pozorom jest o baaardzo długim rodowodzie i zacnych pogańskich konotacjach, więc bym nie lekceważył.
ponoć w Krk obchodzone bardziej uroczyście niż w innych częściach kraiku - fakt jest bezsporny, że po targowiskach przeróżnych bukietów już od paru dni można było kupić:)))
A obchody i ludki - no cóż smutno t o przyznać, ale widzę to sobie tak jak piszesz i co najsmutniejsze takie spostrzeżenia to truizmem bym nazwał zwyczajnie...
A teraz na przekór słonku do Tyńca czas się pozbierać - dnia udanego i chociaż trochę przeleniuchowanego życzę:)))

lili575 u nas w Uć prawie święto niezauważalne-my raczj militarn-parady wojskowych i polowe msze, a zielarswto tylko w kościele-wszelako wiem o pogańskich korzonka tych wiąti to własnie najbardziej mnie się w tym podoba-ta słowiańskość, dawna dzikość...to lubię ale teazr zbyt wszystko w kanwy pod kreskę kościoła-a takich ograniczeń i zawłaszczeń tylko dla swojego widzi mi sie nie trawie..
no tak może wpracusia czasie znajdzie się choć minut 5 coby na spacer nałaczkę ruszyć i ziółek poszukać-u nas bukieta nie pokupisz chyba że koreanki w kwiato-umieralniach (czyt. kwiatkarniach)-ale za to ze kwiateńki morduja-nic tam nie kupuję-wolę nie zrywać i patrzeć jak rosną-oko nacieszyc i fotomaszynką co ciekawsze utrwalić;))) niech się ziołka i kwiatki cieszą swym nietrwałym zyciem...ja nie czeski mordulec...;)))
pozdrawiam i czekam na fotorelacyje;))) może do wieciera;)))

jacek75 a u Nas tłumek się kłębił na Małym Rynku pierogami wszelakimi zajadanie się celebrując i do tego konkursy na najładniejszą wiązankę na scenie trwające skrzętnie obserwując:)))
i tuptanie owocne mocno i tramwajowo i sakralnie i kopcowo i do tego przyrodniczo wyszło (rzecz jasna nie tam gdzie miało się odbyć, ale to taka moja natura jest dziwna):)))
A pogańskie obrzędy to chcąc się przypodobać kościół sobie przytulił:)))