By Zylo-Srylo :*
Variation. Tak coś czuję przez spodnią część spodni. Nie wypada nazywać tego po imieniu. Toż to tylko internet. Toż to zostanie przeczytane zaledwie przez kilka osób. To się nazywa "klasa i samoposzanowanie", powiedziała Daria. Błyskotliwe to.
Z dzisiaj pamiętam najbardziej deszcz na rzęsach. Krople dawno zniknęły, a ja je pamiętam!
'Moth' to po angielsku ćma, mól, bądź drobny motyl. Ciekawe.
Zasłuchana od 20 minut - The Beatles - And I love her.
Variation ciąg dalszy i niezmiennie to samo. Troszkę mnie dziś przygniotło do ziemi. I pomyśleć, że przez 1 godzinę fruwałam z mokrą grzywką.
Variation ciąg kolejny.
Kto o mnie pamięta?
Ładniej brzmi absurd czy nonsens?
Kreujmy się wzajemnie.
PS. Patrzę na zegarek i widzę północ. A wiedzcie, że mój zegarek późni się o 12 minut.
To cudowne mieć 12 minut życia więcej, mniej cudowne - 12 minut snu mniej :)
Uroczych snów!