Ogłoszenie nie wcale aż takie drobne (ale finansowane z abonamentu)
Grupa pseudo-chojnickich nastolatków (Anty, Szamoch, Zioło) poszukuje przezwiska zatraconego w ferworze walki z przerostem treści nad formą, (czyli zawartością, co niektórych podręczników).
Ogłaszamy, więc bezwartościowy konkurs na określenie naszej klasowej koleżanki. Na pierwszy rzut oka miłej i cichej artystycznej duszy. Wynalazek mikroskopu, który zmienił postrzeganie świata i w tym przypadku diametralnie odmienia nam obraz koleżanki.
Zagorzała fanka Pięści mistrza Zen, w którym to najbardziej upodobała sobie konkurencje Ciągniętych wężów. Aktywna działaczka prokatolickiego ruchu jak już to teraz a nie po wszystkim: Zabezpiecza od tych spraw nawet powietrze. Przetestowała metodę termiczną w naturalnym sterowaniu płodnością, mierząc przez niemal miesiąc temperaturę (powietrza). Uważa, że zebra jest biała w czarne, podczas gdy jak ja dobrze wiem jest czarna w białe. Ma poparcie (w wyżej przybliżonym bardziej skomplikowanym metafizycznym założeniu) pana od historii. Od niedawna nieszczęśliwie zakochana w jakimś boskim, cudownym...itd.) facecie z zarządu Mostostalu.
Natalia S. (+ "z") jest żywym przykładem tego, że miłość jest ślepa. Przebywając na basenie bez swojej pary okularów nie zauważała najlepszych okazów samczego gatunku, gdyż jak twierdzi Nic nie widziała(czyli z nią randki na basenie odpadają). Ekspertka w sprawach chemii i nikt nie powiedział, że tylko tej czysto teoretycznej.
Książki chce wypożyczać w wydziale dla dzieci. Pozatym kobieta lekko przed wiekiem dowodowym. Snuje wielkie palny na przyszłość, w których to chce zamieszkać pod namiotem na plaży w Gdańsku(na tydzień). Odbyła w swoim życiu już wiele podróży m.in. zwiedziła magiczną (jak na razie dla mnie wyimaginowaną) krainę zwana Rytel.
Wszelkie propozycje mile widziane, ewentualne informacje udzielane będą droga elektroniczną.
Wyniki castingów
Ostatnimi czasy do końca dobiegł ogłoszony przez nas konkurs. Podsumowując: Zgłosiło się wiele kandydatek, wybór był trudny. Nasz bohater jednak pokierowany najwidoczniej logiczną koniecznością zdecydował się w końcu na kandydatkę wywodząca się ze środowiska biol-chem. Decyzja taka wydana została w oparciu o fakt, iż wiosna nękają nas epidemie grypy i przeziębienia, więc ...jak znalazł. Wszystkich, którzy jeszcze by chcieli a jak na razie nie mogli pocieszamy juz niedługo z pewnością kolejna edycja naszego konkursu.