No tak... . Teraz mogę powiedzieć oficjalnie: czuję 40% odciążenie psyhiczne. Jestem wolna. Nic już nie muszę. Mogę jedynie chcieć, co będzie rzadkim 'zjawiskiem' aż do września. Mogę zrobić co chcę. Cudownie. Achhh!. Jako statystyczny polak przez małe 'pe' mądra bywam po 'szkodzie'. Dopiero teraz stwierdzam, że strach był niepotrzebny. Opłaciło mi się.
Wielkie przeżycie w klasie 3 Gie- dwie historie ;d. Ahahahha - będzie wesoło :).
A póki co, idę lepić słowa do Bogdanowo-Bogdanowego 'referatu' z techniki.