turn me on .

A rok temu bawiłyśmy się tak . Mimo , że to wcale nie rocznica. Uważam to za okrągły rok mojej przemiany. Wprowadziłam reformę , której trzymam się coraz bardziej aż do dziś . Nie żałuję . Zerwałam z tamtym życiem . Było szalone , zaskakujące , intrygujące i ... bez perspektyw. Bez prawdziwych przeżyć. Wszystko było fałszywe i puste . Robiłam sobie nadzieje innym światem . Tym , którym żyję dziś. I mimo , że to było rok temu do dziś odczuwam skutki dawnego wcielenia. ''Mania, Tyy nie idziesz na melanż ? Taka imprezowiczka! '' A Fu . Teraz są sporadyczne ale konkretne. Wtedy były często i bez kontroli . Nauczyłam się wiee przez ten rok . Wszystkiego od nowa. Jak to jest być normalnym. Jak to jest zawrzeć normalną znajomość . Już to wiem , ale kiedyś czułam się jak niemowlak . Dziwne i przerażające życie w normalnych relacjach . Jutro wakacje. Jutro matura z polaka . Jutro wszystko się stanie jasne. Boję się , denerwuję się. A nie powinnam. Wszystkie maturki oprócz matmy bez nerwów. A teraz ? Kiedy mogę poszaleć z rozkminą ? Szok . Mogłabym im notkę napisać , ale mówić to co innego. Nie lubię mówić o tym co czuję . A ten temat bardzo czuję . Fascynacja Stalinem spadła , ale nadal uznaję jego fenomen. Jakaś rodzina królewska z XVIIIw w ogóle mnie nie obchodzi. Boję się .

Jutro mam ogromną nadzieję zniknąć z tego świata do piątku .

Boję się , że nie zdam !

Maasakra.

Buziaki słodziaki .

I cały misterny plan też wpizdu .

P.S. Uprzejmie uprasza się z łaski swojej najcudowniejszej nie robić tak , że się mówi i nie robi. Bo ja jak  sobię coś wyobrażę , to potem mi szkoda , że nie będzie tak , jak ktoś obiecał . Zła nie jestem . Po prostu już nie obiecuj :) :)