Miało być super, cudownie i tak dalej, a wyszło jak zwykle. No może nie dokońca, bo od niedzieli nie zjadłam nic z listy rzeczy zakazanej, ale nie jem regularnie.. W poniedziałek tylko śniadanie, wczoraj tylko kolację.. Ale po prostu nie mam czasu, szkoła zajmuje mi cały wolny czas, nawet nie starcza mi czasu, aby poćwiczyć.. Wczoraj zasnęłam już na siedząco nawet !

Do końca tygodnia musze ogarnąć tą całą naukę i od przyszłego tygodnia zacząć ćwiczyć, bo przecież sama dieta nic nie da !

Zastanawiam się też czy ponownie nie przejść na dietę baletnicy.. z tym, że teraz już będę zażywać witaminy i spać więcej niż 4 godziny dziennie, więc myślę, że dam radę.. taaak, od poniedziałku przejde na nią ;)

Może jest ktoś chętny? 

Na wagę na razie nie chcę wchodzić, centymetra też wole nie ruszać.. przynajmniej przez najbliżyszy czas.. może po baletnicy się zważę i zmierzę, zobaczymy ;)

Jak tam u Was? <3

Chudego :3