Dzisiejszy dzień spędzony jak najbardziej pozytywnie. W szkole nudno, biologię zawaliłam, kartkówki z histy nie było, a potem to już lajcik. Zaczęłam na religii pisać 15 rozdział. Chyba zacznę go przepisywać i dopiszę resztę. Naukę na jutro zlewam, w końcu nie ma nic do roboty.
Po szkole wpadła do mnie Marcelina. Potem poszłam ją odprowadzić, oddałam książkę do biblioteki i byłam u niej na chwilę. Zostałam wyłaskotana, wyprzytulana, a moja miednica jest zmiażdżona xD. Ale nie narzekam. Lubię dzisiejszy dzień. Jeszcze jutro, przyszły tydzień i w sumie koniec. Bo tamtych 3 ostatnich dni to nawet nie liczę xD. Jutro pewnie kółko, a w sobotę festyn. Więc weekend też zapowiada się pozytywnie. Oby tak dalej! ;)
IGNORANCE IS YOUR NEW BEST FRIEND.